Free your mind

by 3/11/2014
Stała się niesamowita rzecz! Po roku czasu zmagań mogę powiedzieć, że wróciłem do gry :) Wczoraj padł mój Personal Best (DNF129m). Na wynik ten czekałem bardzo długo, zwłaszcza że po ostatnich Mistrzostwach Polski, na których zaliczyłem swój pierwszy BO, ciężko było mi się nawet zbliżyć do swojego maxa :(




Dzień startów poprzedziła niedziela - próby DYN i premiera filmu o Mateuszu Malinie "Po drugiej stronie lustra". Szybka drzemka po pracy i myśli podsumowujące wczorajszy "panel dyskusyjny" z Mateuszem wprowadziły mnie w pozytywny nastrój. Kopniak na szczęście i w drogę...

Zaczynamy próby. Na pierwszy rzut idzie Adelina, od której chętnie wypożyczałbym na zawody nogi, nie po to by się ładnie prezentować, ale po to żeby moja żabka była tak technicznie idealna :)
Personal best Adeliny, zmotywował mnie do tego, żeby nie dopuszczać do głowy myśli typu "już starczy, nie dam rady". Położyłem się na chwilę, rozciągałem klatkę piersiową z pierwszym przepakowaniem. 5 min do startu - podnoszę się, serce bije coraz mocniej, dobrze, niech pompuje krew świeżą, natlenioną :) Siadam na murku, już ubrany, nie myśląc o niepotrzebnych szczegółach - czy okularki przeciekną, czy nosek jest wystarczająco zaciśnięty? 3 minuty przed startem wkładam necka i zamykam oczy, próbując oczyścić umysł. W głowie zostaje tylko jedno - "ściana jest po to by się od niej odbijać, a nie przy niej wypływać" 5, 4, 3, 2, 1 official top.

Jestem pod wodą, mocne odbicie i płynę, inaczej niż zwykle, bo cały czas obserwując dno. Weryfikuję tylko prędkość czy już na tyle spadła by wykonać kolejny ruch. Jednak nie liczę samych ruchów by niepotrzebnie nie denerwować się, że to na 3,5 na 3 i 2,5. Ściana, odbicie, ale nie takie jak chciałem, zbyt słabe i niezdecydowane :( Kolejna ściana i ponownie słabe odbicie... Wiem, że mogło być lepsze... 75m i pierwszy skurcz przepony. Czy dam radę? Przecież to pierwszy skurcz, jedziesz dalej! Kolejna ściana, cisnę na 100m, w głowie spokój, totalny spokój. Odbicie (a raczej jego parodia) i długo oczekiwany odcinek. Odbijając się na 125m zrozumiałem, że nie dość, że to już powtórka z mojego maxa to jeszcze PB! Procedurę wykonałem z bananem na twarzy, bez objawów niedotlenienia.
To będzie od teraz najpiękniejsza próba DNF jaką zrobiłem i mam nadzieje, że nie będę musiał znowu czekać cały rok, na taką chwilę :)

Jacek Polak

Autorzy bloga

Jacek Master Instruktor Freedivingu AIDA i aktywny zawodnik

Pati support / social media / herbatka :)