by
2/16/2014
Extremall
Extremall Freediving
Freediving
Freediving Europa
Freediving Poland
Freediving Polska
GoPro
Ice Freediving
Kortowo
Olsztyn
Podlodowe
Statyka
Zawody
W przeciągu ostatniego roku uczestniczyłem już w paru freedivingowych imprezach i mogę zdecydowanie stwierdzić, że Extremall jest wyjątkowy! Będę robił wszystko, żeby pojawiać się na kolejnych edycjach :) Pominę tutaj tłumaczenie, na czym polegają te zawody, bo takie informacje świetnie opisane są na dedykowanej im stronie (www.extremall.eu), w relacjach na stronach Stowarzyszenia Freedivingu, Łowiectwa Podwodnego, blogach itp.
Był to mój pierwszy start w konkurencji w głąb, nie wiedziałem do końca jaką technikę mam obrać, kiedy zacząć przygotowania w wodzie, czy nurkować w płetwach, jak zabrać ze sobą na powierzchnię plakietkę etc... i stało się to co przeczuwałem już w drodze do Olsztyna - podczas losowania listy startowej otrzymałam numerek "1" :D Cały misterny plan podglądania innych w pizdu...
Stwierdziłem, że wybiorę technikę polegającą na wykonaniu najpierw statyki przy powierzchni, a potem powolnego zejścia do talerzyka tak, żeby przed upływem 3 minut być z w powrotem na górze i ewentualnie pomęczyć się jeszcze przy statyce.
Niestety z chwilą zanurzenia dróg oddechowych wszystko mi się odwidziało :P Coś co zazwyczaj mi nie przeszkadzało w nurkowaniu podlodowym w suchym skafandrze, a wręcz fascynowało, czyli lodowata woda, ciemność i sufit nad głową, teraz mnie trochę wyprowadziło z równowagi :/ Zapragnąłem mieć talerzyk jak najszybciej za sobą i dość szybko wróciłem na górę. Skurcze zaczęły się niestety bardzo szybko, wytrzymałem je w ilości pięciu i zakończyłem próbę w czasie 1'50".
Standardowo jestem średnio zadowolony z wyniku, ale zadowolony, że odważyłem się na start i nie spaprałem próby :)
Zresztą nie wyniki okazały się najważniejsze, a integracja ludzi związanych ze środowiskiem freedivingu.
Był czas aby bez pośpiechu przeprowadzić "burzę mózgów". Przedyskutowaliśmy różne sprawy, poplanowaliśmy, poplotkowaliśmy, powbijaliśmy sobie, a nawet powspominaliśmy, bo niespodziewanie spotkałem się z osobami ze swoich rodzinnych stron (Elbląg bejbi), z którymi nie widziałem się 10 lat :) Był stół pełen mocnych trunków i przekąsek, tańce i dobra zabawa, na pewno długa, bo kiedy wróciliśmy na spoczynek jeszcze trochę słyszeliśmy muzykę pod podłogą:) Zrobiły też na mnie wrażenie nagrody ufundowane przez sponsorów, co prawda tym razem w losowaniu nie byłem pierwszy... do Orci :P ale w nagrodę dostałem, coś co zgubiłem na Malcie, zrzucając ze skał dobrze ZAMKNIĘTĄ (!?) bojkę - czyli swoją czarną fajkę. W moje ręcę trafiła fajna, elastyczna fajka Leaderfins, która będzie mi teraz zawsze przypominała o moim pierwszym Extremallu.
Gratulacje dla wszystkich uczestników i ogromne podziękowania dla AKP "Skorpena" za świetną organizację i ciepłe przyjęcie!
Nocny trening:
Pozostali reprezentanci Krakowa- Borys i Marcin :)