AIDA 4 po sąsiedzku :)

Nie udało się w Polsce to udało się na Słowacji :)

Bohater historii to Daniel, który od kilku lat przyjeżdża do nas do Polski, by przejść całą ścieżkę szkoleń i finalnie zostać instruktorem freedivingu w swoim kraju. Pandemia pokrzyżowała nam plany, dlatego tym razem to my przyjęliśmy zaproszenie na wody otwarte do Rovinki Słowacji - Baza Point 40 :)

Ponieważ planowo kurs AIDA4 Daniel miał realizować w parze z Bogdanem, co przez restrykcje nie wypaliło, Bogdan z Gosią wybrali się z nami na Słowację. Bogdan mógł realizować się jako asystent instruktora, ale i także utrwalać wiedzę zdobytą z wcześniejszego szkolenia na Deepspocie.

Zanim wybraliśmy się na weekend do Rovinki, wcześniej spędziliśmy czas w Bańskiej Bystrzycy na wykładach i bardzo fajnym basenie (50m) - oj przydałby się dla freediverów taki w Krakowie :]

Co do samego akwenu w Rovince - woda jest dość przejrzysta, a głębokość ok 43m sprawiają, że są to dobre warunki dla kursu na AIDA4. Jedyny minus to to, że trzeba trochę z płetwy drałować z bojką :/ Nurkowanie i freediverzy muszą uiścić kilka euro opłaty za wstęp do wody. Jest tam miejsce do przebierania się, toi toie i wygodne zejście do wody. Podczas naszego pobytu pojawili się nawet inni freediverzy ze Słowacji, co najlepsze w koszulce z zawodów w Rybniku :))

Danielowi udało się zrealizować plan szkolenia i przede wszystkim poznać mouthfilla :) Teraz tylko trenować, trenować i zdobywać doświadczenie, bo kurs na instruktora to już nie są przelewki :)

Jesteśmy bardzo wdzięczni za ciepłe ugoszczenie nas wszystkich przez fantastyczną i aktywną rodzinę Daniela - spotykanie takich ludzi na swojej drodze to najlepsze co przynosi prowadzenie kursów <3