by
8/29/2021
Amfory
B-24 Liberator
Chorwacja
Freediving B-24 Liberator
Freediving Chorwacja
Freediving Europa
Freediving Vis
Liberator
Wrak Teti
Wraki
Powrót do Chorwacji po wielu latach!
Na Vis dopłynęliśmy promem na drugi dzień, po mało przyjemnym campingu w Splicie...
Od razu dogadaliśmy się z polską bazą nurkową (Nautica) na możliwość zacumowania naszego pontonu w ich miejscu, za co jesteśmy im bardzo wdzięczni <3 (także za nocleg i wskazówki dot. miejsc nurkowych), gdyż miejsce to było bardzo wygodnie do jego rozkładania i późniejszego składania na powrót. Tego samego dnia próbowaliśmy wypłynąć na słynne amfory, ale falowanie nas pokonało, trzeba było uraczyć się spokojną zatoczka na pierwszy raz. Na drugi dzień nasze grono powiększyło się już o Dianę i Maję, które spędziły z nami resztę nurkowego wyjazdu. Już następnego dnia pogoda i morze okazały się łaskawe i naszą wodną pomykałką, w 6 osób podjęliśmy próbę odszukania amfor. Jak sami widzicie po zdjęciach w tym poście, udało się nam je odszukać i dobrze obnurkować:)
Od razu dogadaliśmy się z polską bazą nurkową (Nautica) na możliwość zacumowania naszego pontonu w ich miejscu, za co jesteśmy im bardzo wdzięczni <3 (także za nocleg i wskazówki dot. miejsc nurkowych), gdyż miejsce to było bardzo wygodnie do jego rozkładania i późniejszego składania na powrót. Tego samego dnia próbowaliśmy wypłynąć na słynne amfory, ale falowanie nas pokonało, trzeba było uraczyć się spokojną zatoczka na pierwszy raz. Na drugi dzień nasze grono powiększyło się już o Dianę i Maję, które spędziły z nami resztę nurkowego wyjazdu. Już następnego dnia pogoda i morze okazały się łaskawe i naszą wodną pomykałką, w 6 osób podjęliśmy próbę odszukania amfor. Jak sami widzicie po zdjęciach w tym poście, udało się nam je odszukać i dobrze obnurkować:)
W planach wyjazdowych mieliśmy jeszcze bombowiec B-24 Liberator leżacy na 40m (1944r.), który sprytnymi manewrami od razu znaleźliśmy i na którym morze obdarowało nas flautą! W planach został nam wrak Teti, a wcześniej mieliśmy też dzień chillu, podczas którego każdy robił co chciał czyli przede wszystkim plażował... co mogło pójść nie tak? A no mogliśmy stracić najcenniejszą rzecz, czyli naszą wodną pomykałkę! Zacumowaliśmy ją na noc w miejscowości Komiza, w innym dogadanym wcześniej miejscu. Jakież było nasze zdziwienie, kiedy po przyjeździe następnego dnia rano, nie było jej w porcie :( SZOK, ROZPACZ, NIEDOWIERZANIE... Zaczęły się poszukiwania z lornetką, zgłaszanie sprawy w kapitanacie, poszukiwania z wody dzięki uprzejmości bazy B24, w której akurat odbywał się freedivingowy camp Mirelii. Po godzinie otrzymaliśmy info, że prawdopodobnie nasz ponton odnalazł rybak, jakieś 30km w głąb morza - a po dwóch godzinach kiedy zobaczyliśmy jak go holuje, kamień spadł wszystkim z serca! Ponton w nienaruszonym stanie wrócił do nas jeszcze tego samego przedpołudnia, a my zamiast lecieć nurkować postanowiliśmy to oblać w jeszcze większym gronie, a mianowicie z Olą i Mateuszem, którzy w Komizy spędzali lato :) Jak doszło do odwiązania pontonu? Nigdy nie poznamy prawdziwej przyczyny...
Ostatniego nurkowego dnia udało się popłynąć z Komizy na słynny wrak Teti (1930r) leżący na głębokości 8-35m i miłym akcentem zakończyć nasz pobyt w Chorwacji. Po przepłynięciu z powrotem do miejscowości bazowej spakowaliśmy ponton i ruszyliśmy w 15 godzinny powrót do Polski już tylko z pozytywnymi wspomnieniami - w końcu odnalezienie się pontonu zrobiło z nas największych szczęściarzy :)
Ostatniego nurkowego dnia udało się popłynąć z Komizy na słynny wrak Teti (1930r) leżący na głębokości 8-35m i miłym akcentem zakończyć nasz pobyt w Chorwacji. Po przepłynięciu z powrotem do miejscowości bazowej spakowaliśmy ponton i ruszyliśmy w 15 godzinny powrót do Polski już tylko z pozytywnymi wspomnieniami - w końcu odnalezienie się pontonu zrobiło z nas największych szczęściarzy :)