Malta po raz siódmy i szczęśliwy!

by 9/22/2021

 


10 dni na Malcie i Gozo aaaaaaa!

W końcu wróciliśmy w nasze ukochane miejsce, w dużym składzie, na dłużej i dalej nam mało :D
Przecież po zeszłorocznym failu z zamknięciem lotów na Maltę i anulacją naszego wyjazdu, teraz już musiało się udać!

Mocny skład ekipy oznaczał, że będzie można bezpiecznie działać. Już pierwszego dnia popłynęliśmy na Gozo na Freediving Fest, w którym niestety za bardzo nie pouczestniczyliśmy, i przez późny przylot i słabe warunku na morzu, ale nic straconego! Złe warunki na morzu to brak łódek z turystami w Inland Sea, a to oznacza zabawę w tunelu tylko dla nas :) Mega widok już pierwszego dnia wynagrodził stracony dzień przez przesunięcie lotów. 

Ponieważ nasz pobyt miał być dwa, a nawet trzy razy dłuższy niż zazwyczaj, nie było sensu nurkować kilka razy dziennie, bo w połowie wyjazdu wszyscy by już odpadli. Dlatego od razu ustaliśmy, że rano nur, a po południu chill :) Jak się okazało z naszym przyjazdem morze idealnie zaczęło się uspokajać, po dwóch tygodniach fatalnych warunków. Nurków na każdym spocie była masa, bo każdy próbował odrobić straty :/ Oczywiście brak fal nie oznaczał zawsze powodzenia, zdarzały się tak silne prądy, że zmuszeni byliśmy do zmiany planów. Na szczęście potrafiliśmy odnaleźć radość w nurkowaniu w każdym miejscu:) 

Była też doskonała okazja by podszlifować motorowodne umiejętności nabyte podczas czerwcowego szkolenia na Bagrach i realizować samodzielne wyprawy wynajętą łodzią na Comino czy zwiedzanie klifów :)|

Na naszym ukochanym wraku P31 byliśmy nawet 2 dni, podobnie z jaskiniami Santa Maria Caves. Pierwszy raz udało się nam również ponurkować przy Reqqa Point w doskonałych warunkach! Słynna Cathedral Cave zaliczona! Oj zdecydowanie motywem przewodnim tego wyjazdu były grotki i jaskinie :)

Dzięki pomocy Miruli po raz kolejny zanurkowaliśmy na farmie tuńczyków ze skuterem - to nurkowanie robi wrażenie za każdym razem i na każdym.

Mieszkanie razem w dużym apartamencie i wynajęcie dużego auta bardzo ułatwiało organizację i cięło koszty promów na Gozo (a z 6 razy tam płynęliśmy!) Jednak apartament w samym centrum imprezowej dzielnicy i nagminny brak miejsca do zaparkowania skłania nas to szukania następnym razem noclegów na spokojnym Gozo ;) Stwierdziliśmy również, w grupie razem lepiej gotujemy niż knajpy serwują jedzenie... na samej pizzy nie można długo jechać :>>

Podczas pobytu udało się nam spotkać z rodowitą Maltanką Sharon, który poznaliśmy na campie Miguela 3 lata temu na Teneryfie. Spędziła z nami cały dzień i zanurkowała w jaskiniach na Gozo, których ona sama nawet wcześniej nie odwiedziła O.O

Mamy masę materiałów video więc pewnie dopiero jesienią się coś pojawi na Youtubie, póki co możecie oglądać nasze konta na Instagramie gdzie na bieżąco wrzucaliśmy krótkie urywki spod wody :)

Dziękujemy ekipie Gosia, Ola, Marta, Vivi, Bogdan, Maciej, Marcin i Mateusz za bezpiecznie nury i super towarzystwo i zajebisty team work <3 Do zobaczenia na zakończeniu sezonu!



















Wszyscy już mają dość zdjęć z wioską Papaja :P 














PJ FREEDIVING

Autorzy bloga

Jacek Master Instruktor Freedivingu AIDA i aktywny zawodnik

Pati support / social media / herbatka :)