Kabhi Khushi Kabhie Gham...

by 7/16/2014
Kolejny udany i pełny nowych doświadczeń weekend za nami :) Nie będę ukrywał, że było ciężko - niby kilka nurkowań na sesję, ale z wody wychodziłem nieźle wypruty. To wszystko za sprawą głównie nurkowania FRC i exhale. Do tego podnoszące mi ciśnienie pierdoły, przez które miałem ochotę od razu wyjść z wody (zagubiona szlufka od paska komputera, spadający na 28 metrach nosek itp) - na szczęście jak zwykle Łukasz przychodził z rozbrajającym "relax man, relax!"...



Na pierwszej porannej i deszczowej sesji do testów poszło od razu 3-metrowe usztywnienie z rurek PCV.
Egzamin zdało, liny się nie plątały, dodatkowo można było się przytrzymać albo wyłożyć sobie nogi przy odpoczynku :)




W miarę upływu czasu wiata wypełniała się freediverami :) 



Vivi trenowała Frenzla.


Popołudniowa grupa przygotowywała się do sesji. 



Przemek nas uratował i postawił wszystkim pizzę :D

A niedziela? A niedziela przywitała nas pięknym słońcem dla odmiany!



Poranne spotkanie rozpoczęliśmy od wspólnego trenowania packingu i reverse packingu. 


1. Rozgrzewka do punktu neutralnej pływalności i wyczekanie w relaksie na danej głębokości 



2. 60-70% exhale i szybki freefall.



3. FIM Exhale na 50% do 24m wciąganie się i dalej freefall oraz powrót z liczeniem wyciągnięć.



4. Na pełnych płucach zejście do dna, tam wyczekanie w relaksie (ok 15 sekund) i powrót.



5. Trening polegał na zrobieniu długiego nurkowania - spokojnego bardzo wolno w dół i bardzo wolno w górę, by osiągnąć długi czas pod wodą. Miały pojawić się skurcze więc ważne było zrelaksowanie i wytrwanie w tym stanie.

PJ FREEDIVING

Autorzy bloga

Jacek Master Instruktor Freedivingu AIDA i aktywny zawodnik

Pati support / social media / herbatka :)