Z wizytą u sąsiadów :)
W ostatni weekend wzięliśmy udział w Mistrzostwach Basenowych Niemiec. Była to dobra okazja aby po raz pierwszy wystartować w bifinach i w końcu spotkać się z naszą dobra znajomą Ute, którą poznaliśmy 6 lat temu na Teneryfie. Zawody rozgrywane były w czterech dyscyplinach na 50-metrowym basenie. Zdecydowałem się jednak wziąć udział tylko w dwóch i oszczędzać formę na Barbórkę. Dodatkowo prawie 8-godzinna podróż samochodem naprawdę mnie zmłóciła :/
Na pierwszy ogień poszedł DNF i tu kolejna próba na takim basenie po Burgas. Przez nie dość wyraźne nagranie odliczania, nie usłyszałem ani 30, ani 20 sekund do OT i zacząłem pakować około dopiero 5 sekund przed! Jak na taką małą ilość paków, stres i złość poszło całkiem nieźle :) Odbicie na 150m i poprawienie PB o kilka metrów - 159m i czysta procedura. Był to najlepszy wynik wśród mężczyzn podczas tych zawodów, czego się w ogóle nie spodziewaliśmy :)
Drugiego dnia podobnie jak przy DNF startowałem w pierwszej serii w bifinach. Tutaj też nie wiedziałem, co wyjdzie w związku z debiutem w tej dyscyplinie :) Po nawrocie na 150m poczułem już ogólne zmęczenie, ale powalczyłem do 184m DYNB. Jak się okazało na koniec dnia, był to również najlepszy wynik wśród mężczyzn. Starty w dwóch dyscyplinach z czterech o dziwo uplasowały mnie w pierwszej dziesiątce klasyfikacji generalnej co było fajnym zaskoczeniem.
Ponieważ były to Mistrzostwa Niemiec, medale i tytuły za dyscypliny były przyznawane tylko Niemcom, co jest oczywiście słuszne :) Sam pamiętam jak Mistrzostwach Polski dostałem "drewniany" medal, a na podium stał ktoś z Czech :P
Podczas zawodów w Niemczech poznaliśmy w końcu Natalie, rekordzistkę Polski, która na co dzień mieszka w Niemczech. Natalia osiągnęła również ładne wyniki, plasując się na III miejscu w generalce kobiet!
Poniżej nagrania startów, a my się widzimy na ostatnich zawodach w tym roku, czyli słynnej Barbórce :)