DŁUGOSZPARY... w przerwie od Zakrzówka

by 8/29/2017
Człowiek nie wiedział, że w Atlantyku taki stworek siedział!

Basking Shark Scotland - pływanie z rekinami długoszparami, freediving z rekinami, Coll, Oban, Szkocja, Freediving Scotland

Wybierając się na urlop do Borysa, zaryzykowaliśmy i wykupiliśmy wyjazd na poszukiwanie rekinów długoszparów!
Organizatorem takiej "przyrodniczej atrakcji" jest firma Basking Shark Scotland, założona przez biologów morskich i nurków. Jedną z oferowanych wycieczek przyrodniczych, jest możliwość popływania sobie z długoszparami, drugimi po rekinach wielorybich, największymi rybami na świecie.
Dlaczego mowa o ryzyku? A ze względu na nieprzewidziane okoliczności przyrody, które mogą doprowadzić do anulowania wycieczki. Koszty są dość spore, do tego dochodzi transfer na wyspę Coll, który musimy pokryć sami i zorganizować sobie na własna rękę (Jeden prom dziennie, który może zostać tak po prostu odwołany ze względu na złe warunki na morzu, 20 funtów w obie strony, prawie 3 godzinny rejs). Jeżeli zdecydujemy się na jednodniowego tripa musimy liczyć się z tym, że ocean nie będzie łaskawy i łódka nigdzie nie wypłynie, a my mamy niestety ograniczony czas pobytu wyspie (Plusem wysokiej ceny jest nocleg w 5-gwiazdkowym bunkhousie). Najlepszą zalecaną opcją jest 4-5-dniowa wycieczka. Daje ona pewne pole manewru i możliwość przeczekania złej pogody. Cena niestety powala, dlatego zdecydowaliśmy się na krótszą opcję, licząc się oczywiście z tym, że albo w ogóle nie dopłyniemy na docelową wyspę w terminie, albo warunki pogodowe uniemożliwią nam wypłynięcie na poszukiwanie rekinów, kasa przepadnie i wrócimy z niczym.
Wypływając z Oban w nieciekawą pogodę, byliśmy przygotowani na najgorsze. Spotkanie z gośćmi, którzy właśnie opuszczali bunkhouse nie napawało nas optymizmem. "Oh, poprzednie dni były wspaniałe! Słońce! Flauta! Wszędzie rekiny! .. Szkoda, że się wam pogoda się popsuje..." 
...You don't say?

Basking Shark Scotland - pływanie z rekinami długoszparami, freediving z rekinami, Coll, Oban, Szkocja, Freediving Scotland

Wykłady na temat długoszparów i prowadzonych nad nimi badań


Mimo wszystko organizatorzy działali zgodnie z planem. Przeczekawszy lekki sztorm, jeszcze tego samego dani zabrali nas na wieczorną rozpływkę. Zostaliśmy podzieleni na dwie grupy/łodzie - początkujący i zaawansowani pływacy. Wyruszyliśmy do spokojnej laguny aby zapoznać się z tutejszymi wodami. Niektórym udało się nawet pobawić z foczką :) Temperatura wody szybko dała w kość, przebieranie się na łódce nie wchodziło w grę, dlatego jeżeli ktoś nie zdążył się wysikać w wodzie, musiał potem spędzić kilka godzin na powrocie, na otwartej łódce, w mokrej piance, wyjść po wysokiej drabinie na brzeg i przejść kilometr przez miasto, aż dotrze to toalety :P Jeżeli to przeżył, to na drugi dzień zmądrzał i lał w piankę kiedy tylko była okazja :P 








Basking Shark Scotland - pływanie z rekinami długoszparami, freediving z rekinami, Coll, Oban, Szkocja, Freediving Scotland

Polska cebula zaczyna zabawę w Spidermana - biada tym co trzymają mocz!


Nasz wilk morski - Kapitan Borys




Delfiny butlonose!




Wystawka, bo suszeniem tego nie można nazwać :)
Taka rada: jeżeli nie chce się Wam targać własnego sprzętu, to na miejscu można wypożyczyć balast i nawet pół-suche ;)


Dzień drugi, decydujący, przywitał nas słońcem! Alleluja! Sztormu brak! Byliśmy grzeczni!? Szybko wskoczyliśmy w pianki (ha! pod gorącym prysznicem) i powędrowaliśmy przez miasto do portu. 




Gwiezdna pomykałka dla zaawansowanej grupy :)


Wypływamy w morze! Harlem shake!


Czyje tabsy zadziałają - Pati czy Borysa?
....
Hmm Borysa, chyba już działają :D



Komando foka gotowa do skoku!


Podczas pływania z długoszparami trzeba przestrzegać pewnych zasad - między innymi tego, że w wodzie z przewodnikiem mogą przebywać maksymalnie 4 osoby. Dlatego dzieliśmy się na grupy i naprzemiennie wskakiwaliśmy do wody na 10-15 minutowe sesje. Kiedy na powierzchni pojawiała się płetwa długoszpara i wiadomo było, że zaczyna on żywić się planktonem, przewodnik dawał sygnał do skoku, a osoby pozostałe na łodzi, wskazywały rękami gdzie jest rekin. Bez takiej pomocy grupa będąca w wodzie, zalewana falami, nie miałaby możliwości dostrzeżenia w którym kierunku płynie rekin. Pierwsze polowania były ciężkie, dogonienie rekina było praktyczniej niemożliwe. Najbardziej energożerne z tego wszystkiego było jednak ciągłe wskakiwanie i wspinanie się z powrotem do łodzi. Długoszpary pojawiały się w miejscu gdzie pojawiają się pływy i jest widoczny na powierzchni plankton. Bywało, że wskakiwaliśmy w jednym miejscu, by po dosłownie kilku minutach, na skutek silnego pływu znaleźć się mile dalej od łodzi! Osoby nieopływane mogłyby mieć spore problemy, z walką z prądem i falami, zalewającymi fajki :/ W naszej grupie zdarzył się przypadek, gdzie jeden z podwodnych fotografów dostał ataku paniki i trzeba było go holować do łodzi, porzucając poszukiwanie rekina. 



Tak wygląda ktoś, kto przed chwilą zobaczył trzy rekiny na raz :) Deal with it!


Płetwy w górę, pościg trwa!

Basking Shark Scotland - pływanie z rekinami długoszparami, freediving z rekinami, Coll, Oban, Szkocja, Freediving Scotland


Tudum... Tudum.. Tudummm!

Basking Shark Scotland - pływanie z rekinami długoszparami, freediving z rekinami, Coll, Oban, Szkocja, Freediving Scotland

Spokojne wody i dwa długoszpary krążące w okół nas!

Basking Shark Scotland - pływanie z rekinami długoszparami, freediving z rekinami, Coll, Oban, Szkocja, Freediving Scotland

Basking Shark Scotland - pływanie z rekinami długoszparami, freediving z rekinami, Coll, Oban, Szkocja, Freediving Scotland

Basking Shark Scotland - pływanie z rekinami długoszparami, freediving z rekinami, Coll, Oban, Szkocja, Freediving Scotland

Nie wolno dotykać! Jednak co jeśli on płynie prosto na nas? Spokojnie, rekin ma taką świadomość ciała, że nie trzeba uciekać mu z drogi. Stój w miejscu i obserwuj jak z gracją Cię opływa :D



Pół godziny w totalnej bliskości z rekinami, uratowało tą wycieczkę i wynagrodziło nam kilkugodzinne poszukiwania, próby dogonienia rekinów... i inne frustracje (np. nieumiejętne poruszanie się w wodzie innych uczestników wycieczki - tj. kopnięcie w głowę, zrywające ci maskę z twarzy, właśnie kiedy zalewała cię fala).
Ostatecznie dostaliśmy to czego chcieliśmy, natura się zlitowała i zrobiła nam okienko pogodowe. Wykończeni, szczęśliwi i wysikani w piankę, wróciliśmy do bunkhouse'a :)
Wciąż jednak tkwiliśmy w niepewności czy to na pewno nasza ostania noc na tej wysepce? Między skiperami chodziły ploty, że zapowiadają sztorm i nasz wielki prom może w ogóle tego dnia nie przypłynąć. Czekaliśmy cierpliwie 8 godzin przesiadując z jengą w bunkhouse'u, układając puzzle w loklanym centrum kultury i jedząc fish&chips w jedynej kawiarence na wyspie. Zdumieni obserwowaliśmy jak mieszkańcy którzy rano sprzątali centrum kultury, w południe byli kucharzami/kelnerami w kawiarence, a wieczorem stanowili obsługę portu i ładowali nas na prom :D Nie dziwota, że na pytanie Borysa, czy jest tu jakaś praca, odpowiedź była negatywna. Na wyspie jest tak mało do roboty, że wszyscy chcą robić wszystko, doskonale się uzupełniają i nie potrzebują obcych rąk do pomocy :P




Nie pokazuj nigdy w ten sposób w barze, że chcesz dwa piwa!

Post udostępniony przez Patitopupa (@patitopupa)




Wkrótce pokażemy Wam jakieś ruchome obrazki z naszej przygody!

A póki co parę fotek ze zwiedzania pięknej Szkocji:


Wchodzimy do Loch Ness szukać Nessiego!

















PJ FREEDIVING

Autorzy bloga

Jacek Master Instruktor Freedivingu AIDA i aktywny zawodnik

Pati support / social media / herbatka :)