NO TEA NO FREE
Wszyscy wiedzą, że dobry partnur to podstawa! Dlatego kiedy się już takiego złapie, to za nic nie można wypuścić :) Tak właśnie "złapaliśmy się" my, czyli Justyna, Vivi, Jacek i Michał.
Z Justyną zaczęliśmy razem trenować na basenie Comarch w 2015 i wkrótce dołączył do nas Michał, poznany podczas kursu AIDA ***. Z Vivi freediving łączy nas już 10 lat, a wraz z nimi wiele wspaniałych przeżyć :) Wspólnie wypracowaliśmy regularny trening na basenie, wzajemne wsparcie i coachowanie podczas zawodów. Spędziliśmy już dużo czasu w wodach otwartych na nurach rekreacyjnych, ale również szkoleniowych. Nie mamy przed sobą tajemnic i doskonale znamy już swoje humorki... oraz swoje tętno i zawartość lodówki ;)
Skąd wzięła się nazwa NO TEA NO FREE wymyślona na potrzeby Barbórki? Stąd, że nie wyobrażamy sobie teraz prób statyki bez ciepłej herbatki. Justyna nawet udowodniła, że można zanurkować z termosem za pasem!